- LillyPrzywódca Wiewiórek
- Liczba postów : 47
Staw
Pią 04 Gru 2015, 09:15
Mały staw z piękną krystaliczną wodą, na pewno wszelakie zwierzęta mogą pić z tego wodopoju. Na jednym z brzegów znajduję się mały pomost, na którym spokojnie dwie osoby mogłyby się położyć, widać, że był solidnie zbudowany. Czasem jakaś żabka poskacze. W stawku pływają złote rybki, widocznie ktoś ich dogląda. Wokół jest posadzone kilka drzewek.
- PrimrosePotulna owca
- Liczba postów : 12
Re: Staw
Pią 25 Gru 2015, 22:09
Ciche mamrotanie wydobywało się z bladych, różowych ust, przysłoniętych szalikiem. Raz za razem słychać było również ciche zgrzytanie zębami z zimna. Choć temperatura powietrza nie należała do tych niesamowicie niskich, a wręcz przeciwnie - można by stwierdzić, że było dość ciepło, jak na zimę, to Primrose i tak opatuliła się szalikiem oraz płaszczem. Może była to z jej strony lekka paranoja, lecz ostatnim, co chciała, była choroba. Miała sporo nauki na głowie, związanej ze studiami medycznymi, które, jak wiadomo, do najłatwiejszych nie należą.
Tak oto znalazła się przed stawem, przyciskając do piersi książkę i parę notatek, z których zamierzała się uczyć. I choć bała się przeziębić, to na powietrzu przyswajała wiedzę najlepiej. Zmarszczyła lekko brwi, obserwując otoczenie i szukając tym samym miejsca, w którym mogłaby sobie przysiąść i w spokoju zabrać się za to, co miała do zrobienia. W oko wpadł jej jedynie drewniany pomost, solidny i chyba nadający się do tego, by móc sobie odpocząć. Skierowała się tam szybkim krokiem, lecz w pewnym momencie potknęła się i wszystkie jej notatki rozleciały się we wszystkie strony.
- Och - bąknęła cicho i rozejrzała się ukradkiem. Po chwili zaczęła łapać wszystkie notatki, lecz niektóre poleciały w stronę stawu. Jęknęła cicho pod nosem.
Tak oto znalazła się przed stawem, przyciskając do piersi książkę i parę notatek, z których zamierzała się uczyć. I choć bała się przeziębić, to na powietrzu przyswajała wiedzę najlepiej. Zmarszczyła lekko brwi, obserwując otoczenie i szukając tym samym miejsca, w którym mogłaby sobie przysiąść i w spokoju zabrać się za to, co miała do zrobienia. W oko wpadł jej jedynie drewniany pomost, solidny i chyba nadający się do tego, by móc sobie odpocząć. Skierowała się tam szybkim krokiem, lecz w pewnym momencie potknęła się i wszystkie jej notatki rozleciały się we wszystkie strony.
- Och - bąknęła cicho i rozejrzała się ukradkiem. Po chwili zaczęła łapać wszystkie notatki, lecz niektóre poleciały w stronę stawu. Jęknęła cicho pod nosem.
- JacobŚledczy
- Liczba postów : 8
Re: Staw
Pią 25 Gru 2015, 22:45
Przechadał się naokoło stawu, trzymając ręce w kieszeniach czarnego płaszcza z futrem. Nie miał natury chodzenia w czapkach, ale od czego jest kaptur. Nie było mu aż tak zimno, dlatego pod szyją miał jedynie cienką arafatkę w szare paski. Pustki cieszyły go, akurat w tym momencia chciał trochę pobyć sam - bez pytań klientów. Kończył właśnie piąte okrążenie, gdy zauważył jakąś postać na choryzoncie. Była to dziewczyna ze stertą kartek. Tylko po co były jej kartki? Jacob przystanął, czekając co dalej się wydarzy. Mógł się domyślić, w pośpiechu dziewczyna zaliczyła glebę, a kartki poleciały we wszystkie strony. Mężczyzna zaśmiał się pod nosem. Parę karteczek leciało w jego stronę. Szybkim ruchem dłoni złapał je, gniotąc ciut przy tym. Wyprostował je i z ciekawości przeczytał pierwsze linijki. Hmm... Notatki. W takim razie była uczennicą. Ruszył w jej stronę, nie potrzebował takich bzdur. Normalnie by je rzucił do wody, ale coś nakazało mu podejść do dziewczyny. Gdy znalazł się koło niej, wyciągnął rękę z notatkami.
- Masz szczęście, dziewczyno, że mam dobry dzień. Normalnie twoje zapiski już by pływały w tym stawie - burknął. Najprawdopodobniej nie skończy się na krótkiej wymianie zdań i będzie musiał poświęcić swój jakże cenny czas na gadanie z tą kobietą, ale kto wie? Może obecność informatora przytłoczy ją tak bardzo, że sama ucieknie? Na te myśli Jacob uśmiechnął się szydząco pod nosem.
- Masz szczęście, dziewczyno, że mam dobry dzień. Normalnie twoje zapiski już by pływały w tym stawie - burknął. Najprawdopodobniej nie skończy się na krótkiej wymianie zdań i będzie musiał poświęcić swój jakże cenny czas na gadanie z tą kobietą, ale kto wie? Może obecność informatora przytłoczy ją tak bardzo, że sama ucieknie? Na te myśli Jacob uśmiechnął się szydząco pod nosem.
- PrimrosePotulna owca
- Liczba postów : 12
Re: Staw
Sob 26 Gru 2015, 14:55
Cóż, zaliczyła glebę było z pewnością zbyt mocnym określeniem na to, co zrobiła Prim. Choć, prawda, do wylądowania twarzą na ziemi było nieprawdopodobnie blisko, lecz jakoś w ostatniej chwili zdążyła złapać równowagę, ale poświęciła przy tym swoje zapiski. W trakcie łapania tych, które nie poleciały w stronę stawu straciła nadzieję na to, że je odzyska. Z początku skupiła się na złapaniu tych, które mogła, nie zauważając przy tym mężczyzny. Podniosła głowę i dopiero wtedy go ujrzała.
- Och - wymsknęło się jej ponownie, nieśmiałym tonem.
Przez chwilę przyglądała się podejrzliwie mężczyźnie, aż w końcu z uśmiechem zakrytym białym szalikiem, odebrała je od nieznajomego. Przejrzała szybko, czy znalazły się wszystkie. Pochłonęły całkowicie uwagę dziewczyny, gdy ta prostowała swoje zapiski i dołączała do reszty. Po minucie milczenia podniosła głowę.
- Dziękuję - powiedziała, mrużąc wesoło oczy. Zwróciła uwagę na ten delikatny, szyderczy uśmiech mężczyzny, aczkolwiek stwierdziła, że chyba jednak woli udawać, iż go nie było. - To bardzo... - zacięła się, szukając odpowiedniego słowa. - Miłe. - Wyciągnęła dłoń w stronę obcego. - Primrose.
- Och - wymsknęło się jej ponownie, nieśmiałym tonem.
Przez chwilę przyglądała się podejrzliwie mężczyźnie, aż w końcu z uśmiechem zakrytym białym szalikiem, odebrała je od nieznajomego. Przejrzała szybko, czy znalazły się wszystkie. Pochłonęły całkowicie uwagę dziewczyny, gdy ta prostowała swoje zapiski i dołączała do reszty. Po minucie milczenia podniosła głowę.
- Dziękuję - powiedziała, mrużąc wesoło oczy. Zwróciła uwagę na ten delikatny, szyderczy uśmiech mężczyzny, aczkolwiek stwierdziła, że chyba jednak woli udawać, iż go nie było. - To bardzo... - zacięła się, szukając odpowiedniego słowa. - Miłe. - Wyciągnęła dłoń w stronę obcego. - Primrose.
- JacobŚledczy
- Liczba postów : 8
Re: Staw
Pon 04 Sty 2016, 19:35
Zmarszczył brwi i prychnął cicho. On, miły?! Heh, dzisiaj może się taki wydawał, a może nie? Może Jacob'owi znudził się los szydercy? Jednak kto by wiedział co siedzi w jego podstępnej głowie. Schował ręce do kieszeni. Spojrzał na wyciągniętą rękę dziewczyny. Znów się głupio uśmiechnął i zignorował ten gest.
- Jacob. Zapamiętaj to imię, bo będzie cię prześladowało - zaśmiał się, patrząc na dziewczynę czerwonymi oczyma. - Dlaczego postanowiłaś zapoznać się z człowiekiem takim jak ja?
Był ciekaw co odpowie, jakie wrażenie wywarł. Ludzie różnie o nim mówią, zawsze można dowiedzieć się... Czegoś nowego. Słuchanie tych samych opinii w kółko i w kółko przejadło mu się, bardzo. Czemu ludzie nie potrafią być oryginalni? Człowiek to taka słaba i niedoskonała istota... A jednak tyle osiągnęła. Spojrzał kątem oka na staw. Ah, ile nieboszczyków może tam leżeć...
- Jacob. Zapamiętaj to imię, bo będzie cię prześladowało - zaśmiał się, patrząc na dziewczynę czerwonymi oczyma. - Dlaczego postanowiłaś zapoznać się z człowiekiem takim jak ja?
Był ciekaw co odpowie, jakie wrażenie wywarł. Ludzie różnie o nim mówią, zawsze można dowiedzieć się... Czegoś nowego. Słuchanie tych samych opinii w kółko i w kółko przejadło mu się, bardzo. Czemu ludzie nie potrafią być oryginalni? Człowiek to taka słaba i niedoskonała istota... A jednak tyle osiągnęła. Spojrzał kątem oka na staw. Ah, ile nieboszczyków może tam leżeć...
- PrimrosePotulna owca
- Liczba postów : 12
Re: Staw
Sro 06 Sty 2016, 10:32
Rzeczywiście, po dłuższym przyjrzeniu się, mężczyzna nie sprawiał wrażenia miłego czy chociażby takiego, który to miałby rzucać się na pomoc każdej napotkanej istocie, która by tego potrzebowała. Bądź nie, bywają i tacy. Więcej, Prim byłaby gotowa twierdzić, że Jacob, jak się dowiedziała, raczej woli utrudniać innym życie aniżeli je ułatwiać. Rodziło to w jej głowie pełno pytań, które obiegały jednak wokół tylko jednego tematu - dlaczego, u licha, jej pomógł w takim razie? Czyżby miałby w planach wykorzystania tego? W końcu była teraz jego dłużniczką, niezależnie od faktu czy tego chciała, czy też nie. Oczywiście przemyślenia czarnowłosej mogły być jak najbardziej błędne - sama wyznawała zasadę, że ocenianie innych po wyglądzie nie należało do rzeczy, które to należało robić.
Zmarszczyła lekko brwi. Prześladować? Och, czyżby to było jak potwierdzenie jej rozmyślań? Nie omieszkała zapytać się o cóż takiego chodzi.
- Prześladować? - powtórzyła z lekkim uśmiechem, wyrażającym jakby brak wiary w jego słowa. - W jakiż to sposób?
Kolejne pytanie nieco zbiło ją z tropu. Nigdy nie rozmyślała nad tym po co, ani tym bardziej dlaczego postanawiała się z kimkolwiek zapoznać. Zazwyczaj po prostu się przedstawiała, patrząc bardziej na to, że tak wypadało, niż na jakiekolwiek inne powody jakie mogła ku temu mieć.
- Po prostu uznałam... - Zacięła się ponownie tego. Widać było, że nie bardzo wie co odpowiedzieć. - Ot, uznałam, że chcę znać osobę, która mi pomogła - dodała w końcu pogodnie. - Wiesz, nie czułabym się z tym dobrze, że pozwoliłabym odejść takiej osobie nie poznawszy jej wcześniej.
Zmarszczyła lekko brwi. Prześladować? Och, czyżby to było jak potwierdzenie jej rozmyślań? Nie omieszkała zapytać się o cóż takiego chodzi.
- Prześladować? - powtórzyła z lekkim uśmiechem, wyrażającym jakby brak wiary w jego słowa. - W jakiż to sposób?
Kolejne pytanie nieco zbiło ją z tropu. Nigdy nie rozmyślała nad tym po co, ani tym bardziej dlaczego postanawiała się z kimkolwiek zapoznać. Zazwyczaj po prostu się przedstawiała, patrząc bardziej na to, że tak wypadało, niż na jakiekolwiek inne powody jakie mogła ku temu mieć.
- Po prostu uznałam... - Zacięła się ponownie tego. Widać było, że nie bardzo wie co odpowiedzieć. - Ot, uznałam, że chcę znać osobę, która mi pomogła - dodała w końcu pogodnie. - Wiesz, nie czułabym się z tym dobrze, że pozwoliłabym odejść takiej osobie nie poznawszy jej wcześniej.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|