- MonsterBadacz
- Liczba postów : 143
Re: Gaspard Courtet
Wto 05 Sty 2016, 16:15
Literówka.Młody, szczupły mężczyzna o charakterystycznej szramie na prawej części twarzy, która zupełnie nie pasuje do jego ponadprzeciętnej urodę.
Od oczu czy od włosów? I co ma to do tego, że są spięte, jeżeli chodzi o włosy, do spoglądania na nie?Jego spięte często w kucyk włosy o barwie ciemnobrązowej pasują do piwnych oczu, przez co ciężko odciągnąć od nich uwagę.
"Krótko mówiąc" jest wtrąceniem - a takowe oddzielamy myślnikami lub przecinkami.Delikatna twarz niepokryta skazami poza dziwną blizną przy ustach, a w tym niespracowane ręce mówią, że przed tym jegomościem stoi jeszcze wiele lat męczarni lub też swawoli na tym ziemskim padole czyli, krótko mówiąc, doświadczeń złych oraz dobrych.
Dalej...
Nie podoba mi się część o rękach. Brzmi to dziwnie i komicznie - bo nie dość, że twoje ręce mówią to znajdują się na twarzy. Proponuję poprawić na: [...] a także niespracowane ręce, świadczą że[...]". Po prostu leży i kwiczy konstrukcja zdania.
Albo zmieniasz ciągle - albo w zależności od sytuacji.Odzież zmienia ciągle w zależności od sytuacji – od profesjonalnego stroju sportowego na stadionie aż po przeróżne ekstrawaganckie garnitury ukazujące jak to niektórzy lubią nazywać „duszę wolnego artysty”.
Jak przygotowywanej? Przez krawcową? Nie jest pozszywana? Czy co?Najczęściej można go ujrzeć w zadanej kreacji przygotowywanej do zbliżającej się próby w teatrze, gdzie na co dzień pracuje jako aktor.
Albo podsumowujesz - albo mówisz ogółem.Podsumowując: ogółem sprawia wrażenie typowego chłopaka z bogatej rodziny, którego jednocześnie matka natura obdarzyła prawdziwym pięknem.
"Młody, szczupły mężczyzna o charakterystycznej szramie" - trochę mijasz się z prawdą.Cech szczególnych jakoś u Jacquemouda za bardzo nie widać.
Literówka. On to robi - i robi jakąś z jakiejś.Garderobę wyjściową w świecie snów zastępuje klasyczną kombinacja w postaci koszuli, zarzuconej na nią marynarki oraz spodni garniturowych i pantoflami.
No i spodnie nie mają pantofli.
Jest to wtrącenie - więc oddzielamy.Rzadziej, poza pracą w wypożyczalni książek, Gaspard zakłada dżinsy oraz skórzaną kurtkę przypominając tym samym motocyklistę.
Nie rozumiem, bo tak. Mowa potoczna - mową potoczną. Nie chcę tego widzieć w KP, tym bardziej że nie jest spójne z całością.Dlaczego? Bo dłuższe nieco włosy, które wiecznie są rozpuszczone oraz zarost dorosłego nijak mają się do jego ogłady w prawdziwym wcieleniu.
Co mają rysy do pokolenia?Trzeba jeszcze wspomnieć o wyższym wzroście (190 cm) no i surowych rysach twarzy funkcjonujących wyłącznie u już starszego o ponad dziesięć lat pokolenia.
Nie prezentuje, bo...? A może je prezentuje i wydają się bardzo naturalne?Nie brakuje mu tym samym kultury ani wszelkich oznak dobrych manier, których sztucznie nie prezentuje w obecności gości czy też pozostałych grup społecznych.
Literówka.Po niejednokrotnie uwidaczniającym się uśmiechu i byciu aktywnym towarzysko facetem można by było rzec, że do szczęścia niczego mu nie brakuje.
Przecinek.Oczywiście jest dokładnie odwrotnie, jak to bywa pośród zaszczutych polityką lub też tradycjami „elit”.
Oczywiście jest dokładnie odwrotnie, jak to bywa pośród zaszczutych polityką lub też tradycjami „elit”.
Tutaj ciekawostka! "Póki co" jest rusycyzmem - w mowie potocznej jak najbardziej dopuszczalnym, choć we wzorcowej unikanym.Póki co nikt nie poznał Gasparda na tyle, aby wychodzić z takimi założeniami.
Wtrącenie to i przecinki mają się pojawić.Zbyt głęboko pod warstwą wielu „masek” żarzył się jego prawdziwy płomyk nadziei na zrozumienie własnej roli w tym chorym, jakby nie patrzeć, świecie.
Przecineeeeek.A chyba sam zodiakalny, przeżywający Weltschmerz, skorpion nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś obcy jest w stanie wypełnić jego wewnętrzną pustkę.
Swoimi, swojej, swojego... Popraw powtórzenie.Pomimo dzierżenia zdolności, ktoś by mógł powiedzieć, złej w swojej formie Courtet swoimi poczynaniami nie ukazuje się jako istota demonicznie pragnąca zagłady ludzkości, aczkolwiek też nie jest aniołem zesłanym przez Boga.
Urodzony, można powiedzieć, z takim „błogosławieństwem” francuz przyjął na barki przysłowiowy krzyż, który teraz będzie musiał dźwigać być może i przez całą wieczność.
DO POPRAWY.
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|